Mimo, że na temat doboru właściwego podkładu napisano już niejeden artykuł, wielu kobietom sprawia to nadal problemy.

Podkład dobieramy w pierwszej kolejności do rodzaju cery. Innego kosmetyku będzie potrzebować cera sucha, innego przetłuszczająca się, a jeszcze innego cera dojrzała. Informacje te umieszczone są zazwyczaj na opakowaniu. W sprzedaży są również podkłady uniwersalne, odpowiednie do każdego rodzaju cery, jednak znacznie lepiej sprawdzają się te pierwsze.

Jeżeli znajdziemy ten najbardziej odpowiedni dla naszej skóry rodzaj podkładu, warto z danej serii zakupić dwa jego odcienie: jaśniejszy, dobierając go do naszej cery w styczniu lub lutym i ciemniejszy, dobierając go do naszej opalenizny, np. gdy wracamy z wakacji. Większej liczby odcieni nie potrzebujemy, gdyż odpowiednio je ze sobą mieszając, dobierzemy idealny kolor na każdy miesiąc roku.

Kupując podkład w drogerii, nigdy nie testujmy go na nadgarstku ani nie dobierajmy go w sztucznym oświetleniu. Najlepiej poprosić sprzedawcę o próbki produktu lub zakupić za niewielką kwotę małe pojemniczki z podkładem i sprawdzić jego odcień w domu. Ważne, aby nałożyć podkład w naturalnym świetle dziennym, na oczyszczoną z kosmetyków cerę.

Kolejną ważną sprawą jest wybór miejsca na twarzy, gdzie przeprowadzamy test dopasowania odcienia podkładu. Zalecane przez wielu wizażystów nakładanie  kosmetyku z boku, na krawędzi żuchwy i szyi nie bardzo się sprawdza, gdyż same nie widzimy zbyt dobrze tego miejsca. Jeżeli ktoś nam pomaga w wyborze odcienia podkładu, wtedy miejsce to jest jak najbardziej właściwe. Jednak jeżeli podkład dobieramy sobie same, róbmy to najlepiej na dolnej części naszej brody, gdyż miejsce to jest dla nas bardzo dobrze widoczne. Warto również rozetrzeć trochę podkładu na szyi i sprawdzić, czy miejsce roztarcia się nie wyróżnia.

I jeszcze – co chyba jest najważniejsze – czym kierować się przy wyborze koloru?

Podkładu nigdy nie dobieramy do koloru cery, lecz do odcienia skóry na szyi i na dekolcie. Dlatego też testowanie kosmetyku na krawędzi brody będzie najkorzystniejsze, gdyż będziemy mogły sprawdzić, jak nałożony kolor „zlewa” się z całością. Dzięki temu, unikniemy konieczności nakładania przy makijażu podkładu na szyję – co zawsze powoduje nieestetyczne brudzenie kołnierzyków – i co najważniejsze, nie stworzymy efektu maski na twarzy.

Ważne też, abyśmy kupowały podkłady w tonacji żółtej, gdyż takie odcienie świetnie zniwelują nam optycznie wszystkie problemy z cerą, z którymi najczęściej się borykamy. Podkładów w tonacji różowej potrzebują tylko długoletnie palaczki, które mają mocno poszarzałą cerę. Częstym błędem jest również dobieranie zbyt ciemnego koloru podkładu. Wydaje nam się, że opalona twarz wygląda korzystniej, jednak efekt ładnie opalonej cery uzyskujemy zupełnie inną techniką makijażu.